Dlaczego nie rezygnować ze spacerów z dzieckiem w niepogodę

Spacer w niepogodę czyli dlaczego nie rezygnować ze spacerów z dzieckiem

 

Gdy za oknem pada deszcz, nie jesteśmy skorzy do tego by podczas niego spacerować. Boimy się, że nas zawieje, przeziębimy się i nic dobrego z tego nie wyniknie. Rodzice małych pociech często rezygnują ze wspólnych spacerów, obawiając się przede wszystkim tego, że ich małe dziecko zachoruje. Tak więc, gdy na zewnątrz pochmurne niebo, lekki wiatr czy nie ulewny lecz niewielki deszcz, nie powinno nas to ani zrażać ani przerażać.

Pamiętajmy, że pobyt dziecka na świeżym powietrzu wzmaga jego apetyt. Ponadto poprawia jakość snu a także stanowi urozmaicenie dla rytmu całego dnia. Nasz maluch tym samym poznaje świat i cieszy się z możliwości zabawy poza domem. Młodzi rodzice, którzy kiedyś sami byli dziećmi, często nie zważając na aurę za oknem, biegali po podwórku a im większą kałużę znaleźli, tym lepiej się bawili. Od pokoleń spacery z dziećmi to najprostszy i najskuteczniejszy sposób aktywnego spędzania czasu. Wystarczy właściwy ubiór naszej pociechy, dostęp do ciepłego napoju lub posiłku i spacer podczas szaro-burej aury nie jest już tak straszny.
 

Jak przygotować dziecko do spacerów mokre i chłodniejsze dni?

 
Etap pierwszy czyli werandowanie polega na tym, iż ubieramy nasze dziecko tak jak byśmy go mieli zabrać na spacer i pozostawienie go w wózku na 15-20 minut np. na balkonie.

Pierwsze spacery z naszym maluchem zaplanujmy na nie więcej niż około pół godziny w formie luźnej przechadzki. Później taką formę aktywności można stopniowo, powoli wydłużać.
W mniej więcej 7-8 miesiącu życia naszego dziecka, następuje zmiana w transporcie – głęboki wózek przechodzi w spacerówkę. Dzięki niej nasza pociecha ma większe pole do obserwacji tego, co dzieje się dookoła. Zwiększa się wówczas jego pole widzenia. To już nie tylko niebo wiszące gdzieś nad głową, to także pojazdy, domy, ludzie, drzewa i rośliny.
Gdy aura na dworze nie sprzyja za bardzo, warto pamiętać o tym, by nasze dziecko ubrać na tzw. cebulkę.
Ważne jest też, by zabrać ze sobą ciepły kocyk bawełniany lub otulacz, np. otulacz bambusowy o właściwościach termoregulacyjnych.
Kocyk lub otulacz powinien być dobrany odpowiednio do pogody w dniu spaceru.
W naprawdę chłodne dni należy zabrać kołderkę a także zadbać o to, by buzię maluszka posmarować kremem.

Gdy nasze dzieciątko podrośnie i będzie już miało 2-3 lata, nie zapominajmy o cebulce, tylko lżejszej niż dotąd.
Na spacer dobrze jest się wybrać wówczas z dodatkowym ekwipunkiem. W takie deszczowe wyposażenie wchodzi nieprzemakalna kurtka (ewentualnie pelerynka), parasolka, kalosze a także zabawki, jak chociażby wiaderko czy foremki. Zabawa w kałuży z pewnością będzie przednia i zapewni Twojemu dziecku wiele beztroskiej radości. Dzieci wszak uwielbiają wszelkie dźwięki związane z wodą. Deszcz nie stanowi więc większej przeszkody (jeżeli nie jest to ulewa z silnym wiatrem) do tego, by zapewnić swojej pociesze moc atrakcji na świeżym powietrzu.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *